Autor |
Wiadomość |
Gość
|
wypadek samochodowy |
|
witam! kilka ważnych spraw , o których trzeba pamiętać jeśli jest się świadkiem wypadku samochodowego( i nie tylko ):
1. bezpieczeństwo własne, jeśli ryzyko jest zbyt duże nie podejmujcie żadnych działań.
2. oceńcie mniej więcej w jakim stanie są poszkodowani( oddycha, nie oddycha, przytomny, nieprzytomny).
3. dopiero teraz dzwońcie na Pogotowie Ratunkowe 999 lub 112 ponieważ możecie określić ile i w jakim stanie są ofiary a dyspozytor medyczny podejmie działanie w celu zadysponowania potrzebnej ilości zespołów ratunkowych ewentualnie jeśli będzie potrzeba śmigłowca ratunkowego.
4. jeśli zdarzenie ma miejsce na autostradzie podajcie kilometr i w kierunku jakiego miasta jechały samochody.
Pamiętajcie że kilka tych skromnych informacji może komuś uratować życie
o sposobie podejmowania działań w ramach pierwszej pomocy później
jeśli macie jakieś pytania to zadawajcie postaram się najbardziej jak potrafię na nie odpowiedzieć 
|
|
Nie 20:35, 05 Lip 2009 |
|
 |
|
 |
Gość
|
|
|
zeby rozwinac ten watek zatam pytanie... bo wiem ze to sie zmienino...:
W czasie wykonywania sztucznego oddychania i masazu serca ile nalezy wykonac oddechow a ile uciskow?
|
|
Śro 13:07, 15 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
braaaaaaawo! w końcu ktoś się zaintersował! Cieszy mnie to niezmiernie
i jest tak jak napisałeś, zmieniło sie od 2005 roku
stosunek uciśnięć klatki piersiowej do oddechów ratowniczych wynosi:
30 : 2
U WSZYSTKICH
i tak jeśli wykonujemy masaż pośredni serca ( 30 uciśnięć ) obie ręce wyprostowane w stawach łokciowych kładziemy NA ŚRODKU klatki piersiowej
wykonując oddechy ratownicze ( 2 oddechy ) ( polecam zastosować tzw. face shild'y czyli coś co ochroni was przed wydzielinami poszkodowanego) wykonujemy przez sekundę w taki sposób abyśmy zauważyli uniesienie się klatki piersiowej
pamiętając jednocześnie że nie odginamy głowy poszkodowanego udrożniając jego drogi oddechowe gdy wiemy lub się domyślamy że poszkodowany doznał urazu
jak uda mi sie to wrzucę jakieś jpegi co by troszkę zwizualizować owe czynności
i jeszcze taki przykład z praktyki Ratownika:
* nie każdy pijak co leży na ulicy to pijak, podejdźcie do niego i zapytajcie jak się czuje? jak odpowie spi....dalaj to pijak 
|
|
Śro 19:01, 15 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
Dodam tylko tyle, ze uciski warto robic bardziej delikatnie niz mocno. Wiem, ze to banalnie brzmi, ale po 1, zazwyczaj jestesmy pod wplywem stresu wykonujac taka czynnosc, po 2 zazwyczaj wykonujemy to po raz pierwszy, po 3 zwlaszcza kobiety i mlodsi. Mamy wiecej sily w takich wypadkach i mozna cos komus polamac niechcaco. Dosc czesto dochodzi do polamania pacjentowi klatki piersiowej, zagrozenie zycia tym samym = sprawa sadowa i odszkodowania.
A apteczka? Nie wiem jakie sa przepisy w Polsce odnosnie tego, ale zdecydowanie warto miec swieze bandaze, chusty (obojetne jakie), jakikolwiek srodek dezynfekujacy... nozyczki, srodki przeciwbolowe, cos na poparzenia... wszystko to czego mozecie potrzebowac w razie wypadku.
Bardzo czesto spotykam sie u ludzi z brakiem apteczki. Jak ktos mial wypadek to z pewnoscia mial to pocieszenie, ze jednak na cos sie tam w bagazniku tlukla franca I dodam, ze jak sie ma, jest mniejsza szansa ze bedziemy jej potrzebowac
Ratmed83, zapodawaj te jpg. Lepiej zobaczyc, nie kazdy ma pojecie jak to wyglada, a poza tym latwiej zapamietac obrazowo 
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:05, 15 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 21:53, 15 Lip 2009 |
|
 |
Wiewiór
Weteran 480

Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcińsko-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Dwie małe uwagi:
- fakt, że systemy przy resuscytacji się zmieniają i warto znać najnowsze ale w razie czego stosujmy którykolwiek jeśli nie znamy najnowszego (żeby się nie wykręcać, że nie wiem jak - każdy chyba kiedyś słyszał o jakimś i jakiś zna).
- połamanie żeber w czasie masażu serca nie grozi odpowiedzialnością karną !!!! Nawet lekarze łamią pacjentowi żebra w takich wypadkach i jest to "normalne". Jedyne co nas może spotkać w takiej sytuacji to sprawa w sądzie na którą wejdzie biegły, stwierdzi, że to norma i zostaniemy uniewinnieni (zasada ochrony dobra o wyższej wartości -> łamiesz żebra, żeby uratować życie). Zbyt lekkie uciskanie z kolei spowoduje, że masaż będzie nieefektywny.
Mały OT: Wyciągneliśmy kiedyś gościa z auta po wypadku. Niby nic mu nie było, poszedł "za potrzebą" i zaczął się zbytnio oddalać. Zobaczyliśmy na dżinsach plamę krwi na udzie. Chłopaki za nim pobiegli, trzech nie mogło dać sobie z nim rady. Podbiegłem i gościa prosto między oczy. Padł, na nosze i do karetki. Nos pęknięty, guz jak cholera i utrata świadomości na ładnych kilkanaście minut. Myślicie, że ktoś mnie pozwał? Stan wyższej konieczności i nie ma dyskusji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 9:31, 16 Lip 2009 |
|
 |
majki
Starszy Weteran 480

Dołączył: 24 Cze 2009
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia/Wawa Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Dorzucę coś od siebie.
Z łamaniem żeber to fakt, koleś (lekarz pogotowia) tłumaczył nam na kursie, że "jak się nie złamie żebra to masaż był nie efektywny", to podobno opinia ratowników medycznych. Za to nic nie grozi, podobno, ale w naszym chorym kraju...
Co do apteczki, to lepiej nie mieć tam leków i innych specyfików (np. jodyna), bo można łatwo zaszkodzić. Nie jesteśmy lekarzami i nie wiemy kiedy można coś podać. Gazy, bandaże, chusty, plastry, rękawiczki, ustnik do oddychania, folia NRC, nożyczki/nożyk do pasów i chyba styknie. Za dużo tez nie dobrze, bo będziemy kombinować co użyć. Ja na szczęście nie musiałem jeszcze używać swojej i obym nie musiał.
Co do zatrzymania kogoś na miejscu wypadku, to z tego co mi tłumaczono nie mamy takiego prawa/obowiązku. Należy próbować namawiać poszkodowanego, ale nie możemy go na siłę trzymać. Rozumiem, że koleś potrzebował pomocy, był w szoku, ale Ty go uszkodziłeś bardziej i mogłeś wyrządzić dodatkowe szkody. To podejrzewam, że może się kiedyś skończyć sprawą w sądzie. Ja osobiście bym nie znokautował rannego...
Tak jak mi lekarz tłumaczył na szkoleniach: po pierwsze nie szkodzić. Zachować spokój i zadbać o bezpieczeństwo (swoje i innych - awaryjne, trójkąt, kamizelka, wyjąć kluczyki ze stacyjek, uważać na pożary) rozpoznać sprawę i krótko, ale treściwie powiadomić służby (co, gdzie, w jakim stanie są ranni i ilu). I tak wiem, ze w sytuacji ostrego stresu się człowieku pomiesza w głowie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 11:31, 16 Lip 2009 |
|
 |
Wiewiór
Weteran 480

Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcińsko-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Majki: akurat w tej sytuacji "występowałem" jako "przedmedyczny" -> w jednostkach ratowniczo gaśniczych zawsze jest takie szkolenie i w załodze wozu jest jeden albo dwóch, którzy zajmują się ewentualnymi poszkodowanymi. Stan wyższej konieczności -> gość miał złamanie otwarte kości udowej grożące przerwaniem tętnicy co grozi bardzo dużą utratą krwi i szybkim zgonem. Dobro wyższe-życie a dobro niższe-nietykalność cielesna -> rachunek chyba jest jasny?
Zawiadamiając służby kolejność powinna być następująca:
1. Gdzie
2. Co
3. Kto zawiadamia
"GDZIE" JEST NAJWAŻNIEJSZE!!!!! Połączenie może się przerwać w każdej chwili a wtedy i tak nadejdzie pomoc.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 14:54, 16 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
 |  | Dorzucę coś od siebie.
Z łamaniem żeber to fakt, koleś (lekarz pogotowia) tłumaczył nam na kursie, że "jak się nie złamie żebra to masaż był nie efektywny", to podobno opinia ratowników medycznych. (...)
Co do apteczki, to lepiej nie mieć tam leków i innych specyfików (np. jodyna), bo można łatwo zaszkodzić. Nie jesteśmy lekarzami i nie wiemy kiedy można coś podać (...) |
Jestem bardziej chemik niz lekarz ale odnosnie lamania zeber i efektow..
szczerze, to pierwsze slysze ale na pogotowiu wszysko sie moze zdarzyc (jakby to lipnicka zaspiewala lol)
Wiewior - w polsce moze i tak z tym prawem, ale bedac w trasie, na wakacjach gdziekolwiek, obowiazuje Cie prawo danego kraju. Albo moze tak - obowiazuje Cie prawo a nie polskie bezprawie
A apteczka - nie jestesmy lekarzami, ani farmaceutami - wiec dlatego mowie, ze warto sie samemu zaopatrzyc, mozna spytac w aptece jaki srodek p/bol do apteczki i po sprawie. Jesli sam kupisz wyposazenie, bedziesz raczej wiedzial co tam masz, zatrzymaj ulotke. Nie wiem jakie teraz srodki sa dostepne bez recepty, wiec nic nie moge doradzic (ja trzymam ketonal i paracetamol). Co rok warto date waznosci sprawdzic i po ptokach.
Wyobraz sobie sytuacje, masz poparzenia reki. Bol niesamowity, zwlaszcza teraz (slonce), sama pianka Ci nie pomoze, chyba ze poparzenia sa na tyle rozlegla ze niezwloczna interwencja POGOTOWIA - ale jesli bylo by to polskie pogotowie, to ja podziekuje (ta noga wcale sie nie urwala panie doktorze! to tak ma byc! eheheheh przypomnialy mi sie stare czasy na pogotowiu, stek bzdur i smiechu, ale czarnego i przykrego )
|
|
Czw 15:19, 16 Lip 2009 |
|
 |
Wiewiór
Weteran 480

Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcińsko-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Wiesz Zimny, akurat to prawo (ochrona wyższej wartości kosztem niższej - jak w tym co napisałem) uważam za jak najbardziej słuszne. Nawet jeśli będę w kraju, gdzie prawo stanowi inaczej, to raczej nie zawaham się na przykład połamać komuś ręki jeśli to uratuje mu życie (trochę hardkorowy przykład ale różnie bywa ). Nawet jeśli będę miał za to "beknąć" to wolę odsiadkę niż świadomość, że pozwoliłem komuś umrzeć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:38, 16 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
Wiewior, chodzi o Twoje nastawienie czemu od razu robic kogos inwalida, kiedy sa inne sposoby? W Argentynie mawiaja - na kazdy problem jest przynajmniej jedno skuteczne rozwiazanie. Podziwiam Twoja troske o zdrowie poszkodowanych i takie metody nie sa zle (w ostatecznosci), jesli nie potrafi sie zaradzic w inny sposob, ale z pewnoscia sa nieetyczne
Chce powiedziec - robisz dobrze, ale nie jest problemem robic to jeszcze lepiej.
Tymbardziej, ze lamanie prawa (nie mowie o polsce, bo uwazam ze tam jest totalne bezprawie) nie wychodzi ani tanio ani na sucho 
|
|
Pią 13:49, 17 Lip 2009 |
|
 |
Wiewiór
Weteran 480

Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcińsko-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Zimny, ja nie twierdzę, że zawsze tak robię! Wierz mi zdarzają się sytuacje, kiedy innego wyjścia nie ma. Chociażby ten gość o którym napisałem: adrenalina i szok powypadkowy spowodował, że mimo złamania nie czuł bólu i miał taką siłę, że trzech chłopa nie mogło go utrzymać (a więcej nie było do pomocy). Przykład z ręką, jak napisałem, jest hardkorowy (choć ręka się zrośnie a życie ciężko wrócić) ale módl się, żebyś w razie tak podbramkowej sytuacji (czego Ci oczywiście nie życzę!!!) spotkał kogoś z moim nastawieniem zamiast kogoś kto Cię zostawi na pastwę losu, bo będzie się bał, że ratując Ci życie narazi się na sprawę w sądzie... Jak się znajdujesz w takiej sytuacji??
P.S. Idąc Twoim tokiem myślenia powinno się pozwać każdego chirurga, który operuje... Bo przecież robi Ci krzywdę np. rozcinając Ci klatkę piersiową albo inną część ciała... I każdego innego lekarza/ pielęgniarkę którzy robią zastrzyki... Ranią Cię przecież i sprawiają ból... 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:31, 17 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
No nie dogadalismy sie Ciesze sie, ze sa ludzie jak Ty, ktorzy potrafia pomoc (staraja sie) bez zadnych zachamowan. Jednak posrednie szkodzenie poszkodowanemu zeby mu pomoc nie jest perfekcyjne, jesli wiesz o czym mowie (juz od paru postow )
W innych krajach daja sobie rade bez bicia i lamania zeber przy tym uszkadzania dajmy na to pluc i sie chwalac 'no k*a jak nie pomoglem jak polamalem przynajmniej ze 2 te j*e zebra' hehe takie sa fakty jestem medykiem. W polsce nie doszukalem sie szacunku do ludzkiego zycia w sluzbie zdrowia. Owszem wyjatki. Ale wyjatki sa tam chyba przez pomylke.
Podales przyklad - swoj extremalny, jednak bardzo typowy (przenosnia) dla PSZ. Wiec automatycznie wyrazilem swoja anty opinie - do takiego modelu pomocy, a nie Twojej pomocy.
Chyba juz jest jasne :]
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 20:58, 17 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 20:56, 17 Lip 2009 |
|
 |
Wiewiór
Weteran 480

Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 233
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Trzcińsko-Zdrój Płeć: Mężczyzna
|
|
|
|
Nie twierdzę, że zawsze należy tak postępować. Mój przykład miał po prostu uzmysłowić, że zdażają się sytuacje extremalne i różnie to bywa a ludzie w szoku powypadkowym są bardzo neprzewidywalni, więc trzeba mieć "oczy dookoła głowy" i wszyskim się dokładnie przyjżeć. Co do łamania żeber to nie jest to zasadą, po prostu się zdaża nawet przy w pełni poprawnym masażu serca (odpowiednia głębokość i siła uciśnięć) i nikt za to nie skaże. Zdaża się nie tylko w Polsce ale i na całym świecie. Gdybyś miał za to "beknąć" to dopiero by była paranoja. Doświadczenie mam na pewno mniejsze niż Ratmed ale trochę widziałem rzeczy zarówno śmiesznych jak i tragicznych. Nie jestem ratownikiem z zawodu ani powołania ale mam świadomość, że potrafię pomóc w razie potrzeby i jeśli trzeba to robię to, a sytuacje zdażają się rozmaite...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Wiewiór dnia Sob 1:23, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Sob 1:21, 18 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
zimny napisał:
"chyba ze poparzenia sa na tyle rozlegla ze niezwloczna interwencja POGOTOWIA - ale jesli bylo by to polskie pogotowie, to ja podziekuje Very Happy (ta noga wcale sie nie urwala panie doktorze! to tak ma byc! eheheheh przypomnialy mi sie stare czasy na pogotowiu, stek bzdur i smiechu, ale czarnego i przykrego Very Happy)"
jest mi troche smutno z tego powodu!! prawie 5 lat pracuję na zespole R i W i 5 lat walczę z takimi uprzedzeniami, przypominam że od 1 stycznia funkcjonują tzw. zespoły podstawowe( bez lekarza ), które pracują wedle ściśle określonych standardów i nie mogą pozwolić sobie na taką " wolną amerykankę" jak dotychczas funkcjonowały zespoły z lekarzem.
mam nadzieje że wkrótce dzięki znakomitej pracy ratowników medycznych opinia o pogotowiu ulegnie znaczącej poprawie!!!!!!!
|
|
Nie 9:43, 19 Lip 2009 |
|
 |
Gość
|
|
|
a wracając do przypadku Wiewóra, ja w takiej sytuacji nie postąpiłbym tak jak ty!! bo jeśli gość jest przytomny i w logicznym kontakcie NIGDY nie możesz na siłę wykonywać tzw. medycznych czynności ratunkowych oraz transportu medycznego
KAŻDY PACJENT NAWET W STANIE ZAGROŻENIA ŻYCIA MA PRAWO ODMÓWIĆ POMOCY!!!!
|
|
Nie 9:49, 19 Lip 2009 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|